Minutą ciszy uczcili uczestnicy uroczystego apelu pamięć ofiar największej akcji hitlerowskiej II wojny światowej w Czeladzi – „Akcji Oderberg”. Dzisiaj mija 70-rocznica tego dramatycznego w skutkach wydarzenia.
By pamiętać o tragicznej nocy z 11 na 12 sierpnia nieliczna już 10.osobowa grupa kombatantów, którzy przeżyli obozy śmierci czy obóz dla dzieci w Potulicach, przybyła na uroczystość z zawiązanymi na szyjach charakterystycznymi obozowymi chustami w biało-niebieskie pasy.
Na płycie pomnika poświęconego czeladzianom poległym w czasie II wojny światowej, wiązanki kwiatów złożyli przedstawiciele Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych z prezesem Barbarą Kruczkowska, reprezentujące władze miasta burmistrz Teresa Kosmala i zastępca burmistrza Teresa Wąsowicz, wiceprzewodniczący Rady Miasta Janusz Gątkiewicz i Dominik Penar, członkowie Harcerskiego Kręgu Seniora i dyrektor Muzeum Saturn Iwona Szaleniec.
Po uroczystości pod pomnikiem, którą zakończyło pamiątkowe zdjęcie kombatantów i pozostałych uczestników uroczystości, burmistrz Teresa Kosmala zaprosiła kombatantów na spotkanie do Urzędu Miasta.

Akcja „Oderberg” w Czeladzi
Hitlerowska Akcji „Oderberg” przeprowadzona była w 1943 roku na terenie powiatów będzińskiego, sosnowieckiego i chrzanowskiego, czyli na terenach włączonych do III Rzeszy Niemieckiej. Akcję przeprowadziła placówka gestapo w Katowicach pod przewodnictwem SS-Standarterührera Rudolfa Mildnera.
Działania represyjno-odwetowe podjęte podczas tej akcji skierowano przeciw antyhitlerowskiemu podziemiu, głównie przeciwko członkom PPS „Wolność-Równość - Niepodległość”. Do najliczniejszych aresztowań doszło w Czeladzi i jej górniczym osiedlu Piaski, którego mieszkańcy byli głównie pracownikami miejscowych kopalń „Czeladź” i „Saturn”.
Czeladź posiadająca wielkie tradycje walk narodowowyzwoleńczych, sięgające Powstania Styczniowego, od początku okupacji stanowiła bardzo silny ośrodek oporu antyhitlerowskiego w Zagłębiu. Działała tu konspiracja harcerska Szare Szeregi, Związek Orła Białego, a później organizacje związane z Polską Partią Socjalistyczną.
Niemcy długo przygotowywali się do tej akcji. Prowadzono szeroko zakrojone działania operacyjne; strasznymi torturami wydobywali informacje od zatrzymanych członków podziemia, wprowadzali swoich tajnych agentów.
Wreszcie nadszedł krytyczny dzień. W nocy z 11 na 12 sierpnia 1943 roku pod mieszkania 76 czeladzkich rodzin podjechały niemieckie „budy”, wysypały się z nich dziesiątki żołnierzy. Siłą wtargnęli do mieszkań, wyprowadzali zaspanych ludzi, często w bieliźnie. Aresztowano wszystkich członków rodzin: mężczyzn, kobiety i dzieci – nawet niemowlęta na rękach matek. Prowadzili rewizje, rabowali co się dało, resztę niszczyli. Były to największe aresztowania w Czeladzi podczas całej okupacji.
Zatrzymanych przewieziono najpierw do nieistniejącej już szkoły nr 1 przy ulicy Będzińskiej, a później do gestapowskiego więzienia Ersatz - Politzei Gefängnis w Mysłowicach. Tan znów odbywały się dantejskie sceny podczas selekcji. W atmosferze krzyków i bicia oddzielano mężczyzn od kobiet, a z rąk matek wyrywano maleńkie dzieci. Rodziny zostały rozłączone. Dorośli (powyżej 16 roku życia) zostali przewiezieni do obozu KL Auschwitz w Oświęcimiu, gdzie prawie wszyscy zostali zamordowani. Dzieci skierowano na długotrwałą tułaczkę i wyniszczenia do obozu tzw. Polenlagrów. Ostatnim z tych obozów były Potulice. W wyniku Akcji Oderberg Czeladź straciła około 150 mieszkańców. Byli to dzielni ludzie, którzy nie złożyli broni po 1939 roku, nieustannie walczyli o wolną, niepodległą Polskę. Po wojnie bardzo trudno było odrobić te wielkie straty. Pamiętamy o nich i czcimy ich pamięć!
